Samochód wrócił do ponownego załadunku. W tym czasie do zagranicznego kontrahenta dojeżdżał już transport na paletach z tektury. Reszta opakowania nie różniła się od pierwszej wysyłki, jednak oszczędność, którą dała możliwość piętrowania była mierzalna. W jakim stanie dojedzie towar? Odpowiedź będzie już jutro, bo na jutro jest awizacja. Kierowca dojechał przed czasem. Na ładunek powrotny jest przewidziana dostawa hiszpańskiego wina. Było tak tez poprzednio, jednak towar nie został odebrany bo prawie połowę naczepy zajmowały, wracające do Polski, opakowaniowe śmieci, których nie udało się oddać do utylizacji na miejscu. Ponieważ palety były rozpakowywane bezpośrednio na naczepie zostały na niej wszystkie elementy opakowań: drewniane palety, kształtki styropianowe, kształtki z pianki, metalowe stelaże i nawet folia stretch uformowana w dziwaczne kule. Standardowo wszystko zostawało na terenie budowy i temat utylizacji przechodził na ostatecznego klienta. Tym razem również dla dostawcy problem stał się istotny i widoczny a nawet widzialny. Michał nie orientował się dokładnie jakie koszty generują materiały opakowaniowe postanowił zasięgnąć języka w kontrolingu.
Jak obecnie wyglądają opłaty związane z wprowadzeniem opakowania na rynek i co jest w tym temacie planowane?
Opłaty opakowaniowe a ściślej opłaty produktowe funkcjonują w Polsce od 1 stycznia 2014 roku. W istocie są ekologicznymi opłatami, które są naliczane i wpłacana w przypadku wprowadzenia na rynek produktów w opakowaniach. Jeżeli przedsiębiorca nie jest w stanie zapewnić odzysku taka opłata musi być przez niego wniesiona z definicji. W szczególności dotyczy to również zapewnienia możliwości recyklingu odpadów poużytkowych i opakowaniowych. Od 1 stycznia 2020 roku wymagane jest roczne sprawozdanie o produktach, opakowaniach i o gospodarowaniu odpadami. Na podstawie wpisu do rejestru bdo uzyskuje się indywidualne konto i za jego pomocą wypełnienia elektroniczny formularz. Od 2023 roku firmy zapłacą nowy parapodatek opakowaniowy zróżnicowany zależnie m.in. od rodzaju opakowania i możliwości recykling jak i zawartości materiału pochodzącego z recyklingu po uwzględnieniu dochodów z ponownego użycia. Biorąc pod uwagę konstrukcję obecnych i przyszłych opłat może się zdarzyć taka sytuacja, że ten sam produkt od 1 stycznia 2023 r. będzie objęty aż trzema opłatami: opłatą produktową; opłatą środowiskową oraz opłatą opakowaniową.
Wysokość opłat opakowaniowych zależą bezpośrednio od rodzaju materiału, z którego są wykonane. Czy warto coś zmieniać?
Nasz przedsiębiorca postanowił zweryfikować informacje w Organic Polska. Skoro specjalizują się w ekologicznych opakowaniach transportowych to z pewnością temat jest im bliski. Przy okazji dopyta jak idzie przygotowywanie wzorów kształtek z tektury. Telefon powinien wystarczyć. Już na wstępie ucieszyła go informacja, że dostawca kończy właśnie wycinanie wzorów z plotera i pojutrze ktoś podjedzie zweryfikować ich dopasowanie. W temacie opłat potwierdziły się informacje z kontrolingu. (oczywista sprawa bo pracuje tam żona Michała, więc można mieć zaufanie) Wysokość opłat ustala Ministerstwo klimatu i Środowiska dla poszczególnych rodzajów opakowań. Tabela produktowa zawiera opłatę za 1kg i informuję o ustawowym poziomie recyclingu. Tektura i papier maja tu sporą przewagę – poziom recyclingu to 61% (podobnie jak szkło) a 70gr za kilogram jest prawie czterokrotnie niższa od opłaty za tworzywa sztuczne i ustępuje jedynie szkłu i drewnu. Przy porównaniu wagowym np. palet tekturowych i drewnianych można o tym zapomnieć. Przy planowanych nowych opłatach opakowaniowych szczególnie ważny będzie poziom recyclingu, który dla drewna to tylko 16% a dla tworzyw 23,5%.
Jednomateriałowe opakowanie to rzeczywiście wyczekiwany produkt. Gdzie jeszcze można wspomóc się tekturą?
Pytanie nie dotyczyło już bezpośrednio produktów, które pakowali u siebie, jednak rozbudzona ciekawość wymagała zaspokojenia. Ciekawym przykładem wskazanym przez pana Michała z Organic Polska były kontenery IBC. Taki kontener służy transportowi i przechowywaniu materiałów płynnych. Częścią wewnętrzną jest worek z tworzywa sztucznego umożliwiający nalewanie i opróżnianie. Zewnętrzną stanowi opakowanie zapewniające sztywność i nadające mu kształt. Wewnętrznej części nie da się zastąpić papierem, jednak część zewnętrzna to inna sprawa. Zastąpienie plastikowego kontenera tekturowym odpowiednikiem było jednym z pierwszych wyzwań Organic Polska. Nadali mu handlową nazwę O_TANK i oferują w trzech podstawowych objętościach: dla worków 200, 500 i 1000 litrów. Są doskonałą alternatywą dla plastiku i tak jak pierwowzory nadają się do piętrowania. Przed napełnieniem worków i na czas transportu przyjmują płaska formę dzięki specjalnej konstrukcji. Dostawca ma w ofercie również same worki aby ułatwić proces zakupowy. Faktycznie ciekawe. Mam do czynienia z pasjonatami ekologii – pomyślał Michał i udał się z opowieścią do małżonki, której temat eko był szczególnie bliski. Pamięta do dzisiaj szok, gdy z targów na Litwie przywiózł jej w prezencie naturalne futro ze srebrnych lisów i jak trudno było je zwrócić do sprzedawcy, gdy jasno odmówiła jego przyjęcia. Tym razem po wysłuchaniu opowieści również zmroziła go wątpliwościami. „Kochanie, tektura to papier, papier to drewno, drewno to lasy. Pod każdą wiadomością w emailu, od świadomych klientów, masz napisane, żeby nie drukować ich treści dla ochrony lasów”. No tak. To jak to jest z tą ekologią? Przyjadą z modelami to się upewnię co mają do powiedzenia w temacie.
